cze 11 2005

i już po :(


Komentarze: 6

wróciłam z krakowa. zakochana w mieście. chłonąc całą sobą atmosferę tego miejsca. z szeroko otwartymi oczami pożerałam wzrokiem wszystko wokół. za każdym razem przechodząc przez ul.gołębią (dla zainteresowanych to tam właśnie mieści się wydział nauk politycznych i dziennikarstwa) z rozmarzeniem wyobrażałam sobie tam już jako studentkę. to mnie trochę pobudziło do pracy. wiem, że jeżeli chcę tam kiedykolwiek się znaleźć, to muszę się ostro za siebie wziąć i to chyba będzie moim głównym motorem napędowym na wakacje i przyszły rok. przypominajcie mi tylko o tym, tak jak przypomina mi fotka z krakowiskich plant i ul. gołębiej właśnie. chcę tam wrócić. jak najszybciej. najchętniej wsiadłabym teraz w jakikolwiek środek lokomocji i przeniosła się tam. nie dbając o bagaż czy nocleg.

vampiree : :
16 czerwca 2005, 14:32
dzieki za komenta.. juz jest lepiej..:) jednak sie wybieram na ten bankiet ale..jak bedzie to sie okaze:)pozdrwaiam..a co do Krakowa to wg mnie bardzo ładne miasto bylam tak kilka razy:)
Ais
14 czerwca 2005, 12:34
=)
Dziadek
12 czerwca 2005, 11:26
Mi się Kraków nie podoba... za duży tłok... wolę małe mieściny...
12 czerwca 2005, 01:48
Mam to samo. Teraz. Ale boję się, że nic z tego...
drt
11 czerwca 2005, 23:22
chciałabym się spotkać...
11 czerwca 2005, 22:54
Oj tak.. Kraków- piękne miejsce.
Spełnienia marzeń. Wierzę w ciebie.

Dodaj komentarz