myśl/koniec/koniec/później/...
Komentarze: 6
myśl wpada do głowy. jeszcze szybciej niż tam się pojawiła, znika. daremnie jej szukam. próbuję odtworzyć tok myślenia. tak tracę większość zaczątków moich GrafoManii. nie pomaga nawet zapisywanie ich w telefonie czy na kartkach, bo ich prędkość przekracza moje skromne możliwości.
w piątek koniec roku. z ocen jestem zadowolona, usatysfakcjonowana i co tylko jeszcze można. cieszę się z końca szkoły, chociaż przeraża mnie perspektywa III klasy licealnej i tego, co mnie czeka na jej końcu.
warsztaty uroczyście zakończone. lekkie wzruszenie, pożegnania. mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkam tych ludzi. najważniejsze, że z osobą mi tam najbliższą mogę utrzymać kontakt. ale żal pozostał. bo znowu coś się kończy. już tego nie będzie. jednak uparte "do widzenia/do zobaczenia" z mojej strony na pożegnanie, zamiast "żegnaj". potarzam się, ale mam nadzieję, że tych, których uznałam za wartościowych jeszcze spotkam. najlepszą do tego okazją byłyby studia :)... ech... strach się bać, mogę marzyć. i będę marzyć. o Krakowie będę marzyć. nawet jeżeli się dostanę - trudno będzie porzucić to, co jest tutaj. mam nadzieję, że gdziekolwiek mnie będą chcieli, a pomysłów mam kilka, nie będzie to porzucienie dosłowne. jedynie krótkie przerwy w kontaktach, które będzie można nadrobić.
patrzę w przyszłość i jak na razie widzę, drżące bo drżące, ale zawsze - światełko.
ostanio nie potrafię pisać notek - wybaczcie. (o ile kiedykolwiek mi się to udawało)
Mam nadzieję, że już wkrótce poczuję klimat Krakowa
Dodaj komentarz