kwi 16 2004

samotnośc w parku...


Komentarze: 7

nie widzę końca... jestem na krawędzi... jeden niepewny ruch i runę w dół... w przepaść bez dna... jak damska wersja Ikara...

nie wiem jak mam się wydostać z miejsca, w którym się teraz znajduję... sama chyba nie dam rady... nie chcę, żeby wszystko sprowadziło się do tego, że potrzebna mi będzie "męska dloń"... zreszta nie widzę takowej... przynajmniej takiej, któa rzeczywiście mogłaby mi pomóc... a przy okazji poprowadzić dalej, pośród pełnej kamieni i cierni ścieżki życia...
może się mylę... chciałabym się mylić...
vampiree : :
17 kwietnia 2004, 21:13
no w sumie mnie to z krawężnika zepchnięto :) ale spadłam na dwie nóżki
Ais
17 kwietnia 2004, 17:00
Niektózy ludzie są \"inni\" i ich nie kapuje, ale nie mówie nic więcej,bo sama siebie często nie rozumiem.. (haha, wprawiam się w skokach (trzeba sie przygotować na skok z ławki albo zeskok jak kto woli :P), dzisiaj skoczyłam z krawężnika!!! :D), aps :*
17 kwietnia 2004, 11:57
jakiej przesady?
16 kwietnia 2004, 20:47
moglabym powiedziec to samo...mistrasznie brakuje...tego kochanego u boku...Qrde ile ja bym za niego oddała..szczegolnie za tego poaz ktorym nie widze swiata..ale coz.nie zawsze mozna miec to co sie chce....chociaz bardzo cierpie z tego powodu..nie potrzebuje wszystkiego..brak mi tylko jego...trzymaj sie..wpadnij czasem do mnie..zapraszam
16 kwietnia 2004, 20:11
fascynujesz sie wampirami - ok to rozumiem ale bez przesady co?
16 kwietnia 2004, 17:56
wariat to nie ten, kto ma ciekawe na swój sposób pomysły... a o tym skakaniu, to jestem za... znam nawet takie miejsce, gdzie jest duuuuuuużo ławek... ale co będzie, jak nie spadniemy na ziemię???
Ais
16 kwietnia 2004, 17:54
Widać,że u nas takie myśli są rodzinne.. =) Ja wiem! Mam pomysł! Skoczymy z zamkniętymi oczami z ławki w parku i od tamtej chwili, gdy spadniemy na ziemie, zaczniemy new life!!! =) Better life, our life! =) (Wiem,że jestem wariatką :P)

Dodaj komentarz