gru 24 2003

Wigilia


Komentarze: 4

siedzę sobie właśnie w wieczór wigilijny, patrząc w gwiazdy i zastanawiam się co to dalej bedzie ze mną, moja rodziną, znajomymi i całym światem... (nie)watpliwie dążymy do jakotakiej zagłady - tylko dokładnie nie można sprecyzować czym jest to słowo... może zagłada to nie tyle śmierć, co życie w takim okrutnym świecie... kto to wie wlaściwie?

a tak przy okazji - dlaczego wszyscy zignorowali moja notkę z 20.12.2003 - żadnego komentarza!!! nieładnie. czekam na nadrobienie zaległości...

wesołych świąt

vampiree : :
05 stycznia 2004, 16:36
dorotko dorotko do lokalu nas napewno wpuszczą ,juz ja się o to postaram a jak nie ja to nasz przyjaciel (i tu wymieniam jego imię) ;) klątwa nadal trwa, a ja jestem tylko ciekawa, kto ja na nas wszystkich rzucił...
drt
05 stycznia 2004, 13:00
oj taaaaaaaaaaa napewno ten wieczór pozostanie na długo w mojej pamięci, zapamiętam go jak nigdy. a ze armageddon to my juz dawno to odkrylysmy, ale co to by bylo gdyby nie było babki baśi i osób wymawiające te słówka ??? chyba byłoby nudno a moze normalnie ? łysa tez narzeka ze jej babka ... no nie ma jej i tak pusto ale jej ta klątwa to nie dotyczy tylko tak jakoś pusto się ostatnio robi na tym świecie ={ i co my teraz zrobimy jak nawet do lokalu nas nie wpuszczą ? jednym słowem całe te szopki noworoczne nie odzwierciedlają tego jak jest naprawdę i smutków tez zalewać czym nie ma oj niedobrze żeby nie mówić żle albo jeszcze gorzej
‡Ais‡
24 grudnia 2003, 21:27
Zagłada... to jedyne co mnie czeka... Mary X-Mas... aps:*
24 grudnia 2003, 20:14
W sumie to fakt , zagłada niekoniecznie oznacza śmierć ...

Dodaj komentarz