| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
bezczelny. wpatrujesz się we mnie zawsze, gdy to możliwe. ale nigdy nie rozmawiamy na osobności. zawsze w towarzystwie osób trzecich. może to i lepiej, bo co niby miałbyś mi powiedzieć? albo raczej nie co - tylko jak...
nie, to nie jest bezczelne. tylko niezręczne. i łatwo zauważalne.
Według mnie największą odwagą jest życie w stanie zadowolenia. Smutek to ogromne tchórzostwo. Do tego, aby być nieszczęśliwym, nic nie jest potrzebne. Każdy tchórz, każdy głupiec może się tak czuć. Każdy potrafi być nieszczęśliwy. Ale do poczucia błogości potrzebna jest ogromna odwaga - a żeby ją poczuć, trzeba nad sobą popracować.
[Osho, "Odwaga. Radość niebezpiecznego życia"]
melduję, że przeżyłam :)
a teraz idę śnić.
boję się, boję się, boję się, boję się... i tak w nieskończoność będę to powtarzać przez kolejnych kilka godzin. Waszym zadaniem na dziś trzymać kciuki, modlić się za mnie i odprawiać wszelkie możliwe rytuały, które zapewnią mi możliwość przeżycia tego popołudnia.
brrrr