Archiwum luty 2005


lut 27 2005 tuszu łzoodpornego potrzeba pilna
Komentarze: 6

to teraz już wiem, że w moim nie za dobrym stanie psychicznym nie powinnam chodzić na imprezy... żeby nie psuć nikomu zabawy... Kamylko, jeżeli to kiedyś przeczytasz, to wiesz wszystko - dlaczego i tak dalej.

atmosfera była niby fajna, wszyscy dla siebie mili... bla bla bla... gadki o niczym, prezenciki, łezka wzruszenia w oczach solenizantki... a później... tylko gorzej... przemilczałam kilka złośliwych uwag ze strony M. (od której tego bym się nie spodziewała jeszcze jakiś czas temu, a teraz... hmm...). wolałam nie odpowiadać, bo i po co wprowadzać złą atmosferę. nie biorę sobie takich komentarzy właściwie do siebie, ale szpileczkę złośliwości poczułam... cóż...

na szczęście był tam też Braciszek, więc mogłam sobie miło posiedzieć w jego towarzystwie :)

wyszłam wcześniej, mam nadzieję, że dobrze się beze mnie bawili.

vampiree : :
lut 25 2005 "Ja cierpię". Powiedz zamiast "Ale brzydka...
Komentarze: 7

dlaczego? wystarczy, że jest się nieobecnym, a już szerzą się plotki, podejrzenia, kpiny i wszystko na raz? dlaczego nie potrawimy mówić wprost? wylewa się z nas zawiść. strach. cel. po trupach. czasami. pełni obłudy. zakłamani. nie liczymy. się. ze sobą.

vampiree : :
lut 21 2005 ...
Komentarze: 10

tak widziałam ją...
gdy w Twoich ramionach
tak słodko wtulona...

i cóż mi pozostało?

ciągle próbuję zapomnieć o wszystkim,
paląc Twe fotografie...
gdy jestem w miejscach, gdzie byliśmy razem,
przystaję i płaczę ukradkiem...

tak widziałam Was...
i zrozumiałam, że miłość przegrała,
zostały... wspomnienia...
nie będę nic zmieniać...

[na podstawie - Łzy "Niebieska sukienka"]

ps: nie było czasu, gdy ich słuchałam... Za to jest czas, w którym usłyszałam właśnie te słowa... jak się okazuje... nie nadaremnie

vampiree : :
lut 17 2005 nor with... neither without...
Komentarze: 9
każdego dnia wstaję, bo wiem, że zbliża mnie to do momenty, gdy spotkamy się...
zasypiam, bo spotykam Cię wśród ciemności snów jaśniejącej Twym blaskiem...

vampiree : :
lut 15 2005 ?
Komentarze: 10

hmmm... więc jaki to był wczoraj dzień? co znaczyły te wszystkie serduszka, pluszowe misie i sercowate kształty?... hmmm...

ciekawe... nawet najwięksi twardziele spieszyli ulicą, z przejętą miną, z kwiatkiem w dłoni... hmmm...

na rynku (gdy nieopatrznie przez niego przechodziłam... było to właściwie nieuniknione) śpiewała Arka Noego (nie wiem, co w tekstach "nie boję się, gdy ciemno jest" jest wspólnego z tym wszystkim, ale intuicyjnie wydaje mi się, że niewiele). hmmm...

zgarniam też 2 kartki o dziwnych kolorach i kształtach oraz jednego dziwnie brzmiącego esa... hmmm...

naprawdę nie wiem, co to się wczoraj działo...

vampiree : :