Komentarze: 1
to wisieć w pokoju
kiedy przyjdą z pracy
z listem cudownie
wplątanym między palce
i radiem grającym
marsza żałobnego
Bardzo w to wierzył
odpychając stołek
Kiedy przyszli
leżał na podłodze
w pozycji skazańca
błagającego o litość
Z sufitu groził palec
urwanego sznura
Nie znaleźli listu
który wpadł pod szafę
a radio grało
odę do radości
Złośliwość rzeczy martwych
jest czasem bezczelna...