Archiwum styczeń 2004, strona 1


sty 16 2004 MORTUM OF "lux mortum"
Komentarze: 4
dzisiaj o wośp... według mnie impreza niezupełnie wypaliła... kiedy zjawiłam się około 18 na rynku, gdzie miała się odbywać glówna feta, po prostu przeżyłam szok... nie dość, że mało ludzi, to jeszcze ci co byli, niezby t przeze zemnie lubiani... a "zespół"... szkoda słów, ale jednak kilka ich zmarnuję, komentując go... a więc "zespół" kazał się zapamiętac jako niejako "Lux Mortum"(oj zapamiętam ja ich hehe)... chociaż ze swoja nazwą nie ma wiele wspólnego, ale co tam, w końcu to pewnie ja sie nie znam na prawdziwej muzyce, skoro mi się nie podobali... a jak miałam słuchać komentarzy wokalisty co do mnie(znaczy się "a ty kobieto na razie się ucisz")... a co to ja? nie mogę się odezwać, żeby nie zagłuszać ich deathmetalowej "muzyki" i coverów muzyki ze znanej kreskówki "Reksio"(do Reksia nic nie mam, twierdzę nawet, że to oni go obrazili...). :D... po moim trupie! zespół ogólnie mówiąc beznajdziejny, żałuję, że nie poszłam wcześniej, bo pewnie było lepiej... no cóż... bywa... i jeszcze światełko do nieba - niedość że z zimnych ogni to o 18...
mortum of "lux mortum"... tymi słowa kończę
vampiree : :
sty 12 2004 piosenka *(tym razem written baj kasia nosowska...
Komentarze: 5
Nie muszę pytać, „czy otworzysz?”,
bo wiem, że jeśli zjawię się,
to w progu będziesz stać…
I zdejmę płaszcz podszyty lękiem,
gdy przy mnie i przy nikim więcej
Twoja jasna twarz…

Dajesz mi niepokorne myśli, niepokoje,
tyle ich wciąż masz,
Kochana…
Nie myśl, że nie miniemy nigdy się,
Choć łatwiej razem iść pod wiatr…

Podtrzymywałaś moją głowę,
nie roztrzaskałam skroni o podłogę,
póki co…
Przed snem wypowiedz moje imię,
przybędę wraz ze świtem,
proszę nie śpij, jestem już…
vampiree : :
sty 08 2004 (nie) wiem... nic?
Komentarze: 3
nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem
vampiree : :
sty 06 2004 A-Abnegacja
Komentarze: 1

no dobrze, może i się zarzekałam, że nie będę nic robić z tym blogiem, ale chyba przejawił się u mnie chromosom z pedantycznym zachowaniem mojej matki... no cóż, niestety nie mam wpływu na moje dziedziczne cechy :( nie będę tu ich wymieniać bo okazałoby się, że jestem jakąś wredną harpią...

w każdym razie dodałam trochę od siebie - korzystajcie póki można...

to tyle na dzisiaj, napisałabym relację z lekcji informatyki, ale chyba pani G. mnie przyuważła............................... 

vampiree : :
sty 02 2004 i nadszedł nowy rok
Komentarze: 8
Sylwester był :)...towarzystwo na nim obecne jest zobientowane, a nieobecne poproszą o relację, to dostaną... więc mniej więcej - było 8 osób (2 chłopaków i reszta dziewcząt - wiekszość (czyt. dziewczęta) niepocieszona z takiego stanu). wesoło było, nawet bardzo i można się tylko domyślać co było tego przyczyną (a właściwie ile takich cosiów)... będę szczera - blog mi się z********* i nie chce mi się z nim męczyć. mój bunt nadal trwa i trwac będzie dopóki ktoś mi nie powie co z tym zrobić (bieniek jak klikam yes to mi się komp zawiesza, więc to odpada) :( kończę na dzisiaj...
vampiree : :