Archiwum 30 stycznia 2004


sty 30 2004 you don't need to pray, you don't need to...
Komentarze: 2
na pewnien czas postanowiłam w pewnym sensie zawiesić działalność tego czegoś zwanego potocznie (a może i naukowo) blogiem. jeszcze być może wrócę. moje zaniedbanie będzie spowodowane tym, że aktualnie musze się ograniczyć na 1 miesiąc z internetem... ale może później neostrada, więc nadrobie wszelkie zaległości - o ile znajdę satysfakcjonujący mnie szablog i mój komputer zmądrzeje i nie będzie już chciał ciągle "debugować"

jako sentymnenalne pożegnianie przydałoby się kilka słów ;) do zgromadzonych wierzących, ale jak zwykle nie jestem bynajmniej w nastroju
vampiree : :