Komentarze: 6
wróciłam z krakowa. zakochana w mieście. chłonąc całą sobą atmosferę tego miejsca. z szeroko otwartymi oczami pożerałam wzrokiem wszystko wokół. za każdym razem przechodząc przez ul.gołębią (dla zainteresowanych to tam właśnie mieści się wydział nauk politycznych i dziennikarstwa) z rozmarzeniem wyobrażałam sobie tam już jako studentkę. to mnie trochę pobudziło do pracy. wiem, że jeżeli chcę tam kiedykolwiek się znaleźć, to muszę się ostro za siebie wziąć i to chyba będzie moim głównym motorem napędowym na wakacje i przyszły rok. przypominajcie mi tylko o tym, tak jak przypomina mi fotka z krakowiskich plant i ul. gołębiej właśnie. chcę tam wrócić. jak najszybciej. najchętniej wsiadłabym teraz w jakikolwiek środek lokomocji i przeniosła się tam. nie dbając o bagaż czy nocleg.