Najnowsze wpisy, strona 22


lut 10 2005 "zanim zniknę... zanim odejdę..."
Komentarze: 7

co by się stało, gdybym nagle zniknęła... nic, absolutnie nic... może ktoś by zauważył, bo czegoś by ode mnie chciał... może... i co zrobić, gdy to staje się coraz bardziej jasne?


vampiree : :
lut 06 2005 "uwaga! kraina latających siekier" (napis...
Komentarze: 16

wróciłam... jak głosił napis na murze, gdy przejeżdżałam obok niego tramwajem z "krainy latających siekier"...

reszta później.



reszta
hmmm... było... dziwnie... w czwartek "dostałam" specjalną niespodziankę w postaci Wiktora... cieszyłam się, nie twierdzę, że nie, bo towarzystwo co najmniej ciekawe (bez podtextów)... tak więc skoro już Wiktorek przyjechał (słowem to powinien być w domu i się uczyć, a nie się dobrze bawić w Gdańsku). ale skoro już był, to i ja prznajmniej skorzystałam z jego towarzystwa. w piątek byliśmy nad morzem (również proszę bez podtextów). w sobotę też. poszedł też ze mną na zakupy (byłam w lekkim szoku). wesoło było, czasem melancholijnie... podsumowując wyjazd się przydał... bez szczegółów... morze jest cudówne zimą, o wiele piękniejsze niż latem... zwłaszcza jak się leży na lekko zmarzniętym piasku, albo zbiera muszelki ciesząc się jak dziecko...

 


a to kawałeczek czegoś, co kupiłam... zgadujcie :)
vampiree : :
lut 02 2005 wokół wzburzone morze...
Komentarze: 9

2-6.02. --> Trójmiasto (a głównie Gdańsk)...

może uda mi się wreszcie racjonalnie pomyśleć... pusta plaża... morze... i ja...

vampiree : :
lut 01 2005 studia cz.II (również nie ostatnia)
Komentarze: 8

wszystko wydawało się takie odległe... dorosłość... decyzje... nagle okazuje się, że to już, teraz, zaraz mam podejmować wszystkie ważne decyzje... nie byłoby to takie złe, gdyby nie to, że...
miałam już pewne plany i w miarę realny cel, który zamierzałam osiągnąć... jednak jak zwykle musi się stać tak, że ktoś/coś stanie na drodze... zburzy wszelkie nadzieje i marzenia... stwierdzi, że są mało prawdopodobne... nierealne... wręcz głupie... ale kiedy poproszę o radę, to usłyszę, że nikt nie chce się wtrącać, bo to moje życie... teoretycznie moje, bo dobrze wiem, co będzie dalej. jeżeli dostanę się tam, gdzie chcę, to przez całe życie i tak będę słuchać pretensji... a dlaczego? a trzeba było inaczej... miałabyś przyszłość, a co masz teraz będziesz robić?
oczywiście nikt tutaj nie chcę się wtrącac, co słyszę ostatnio nazbyt często... mam sama podjąć decyzję, żeby później nie narzekać i nie mówić, że ktoś inny ją za mnie podjął...

więc dlaczego nie mogę robić tego, co kocham... tego, co wiem, że będę uwielbiała robić... i z uśmiechem na twarzy chodziła na zajęcia... później (oby!) do pracy... będę wstawać rano mając przed sobą ciekawy dzień, a nie kolejne godziny spędzone w znienawidzonym miejscu, bo za coś trzeba żyć...

vampiree : :
sty 30 2005 niedziela
Komentarze: 4
budzę się
rezygnuję ze śniadania
czytam książkę
szwędam się po domu i własnym pokoju
obiad (...rodzinny... nienawidzę)
wychodzę do...
u...
pożegnanie z... do zobaczenia już...
wracam do domu
przebieram się
pocztę sprawdzam
odpisuję
wychodzę
koncert
bez problemu nabywam % (coniektórzy mają ;) )
uśmiecham się
rozmawiam
słucham
wychodzę
ślizgam się na śniegu
jem czipsy
o mało się nie przewracam
wracam do domu
siedzę przed komputerem
piszę notkę

a myślami ciągle przy...

vampiree : :